ROZKAZ

author:  Rafal Konstanty
4.8/5 | 4


W ciszy zaklętej jak w studni bez dna
w mroku przeklętym ktoś cięgle wola
podnosi ku niebu zmęczone ciała
krzyczy bezsilnie do ciebie wola

lecz nikt nie chce słuchać o smutku i łzach
zamknięci w swych światach w niebieskich komnatach
gniewnym spojrzeniem Historii zaludnieniem
gaszą obraz z oszołomieniem

szare mundury i kromka chleba
za mało by jeszcze iść do nieba
ktoś krzyczy na ciebie i pluje w twarz
za krew która w sobie posiadasz

Nie zapomniani wśród gwiazd wśród les
nie pokonani za ból i śmierć
choć tacy sami to siła ich pnie
nad herosami co śmiali się



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
18.09.2010,  avis

My rating

My rating:  
18.09.2010,  renee

My rating

My rating:  
18.09.2010,  frymusna