po kres podniecenia
po kres podniecenia
iść być zostać
ciszą na ustach i oddechem wilgotnym
źrenica w źrenicy - na wskroś
szept dłoni kładzie się na strunach
krzyk niebiesko zielony- drży
gwiazdy spadają
wtedy teraz zawsze
jesteśmy
ty i ja
jak czerwona nić
K.K.(Kubitza Katharina)2019
Wszystkie prawa do wiersza zastrzeżone
iść być zostać
ciszą na ustach i oddechem wilgotnym
źrenica w źrenicy - na wskroś
szept dłoni kładzie się na strunach
krzyk niebiesko zielony- drży
gwiazdy spadają
wtedy teraz zawsze
jesteśmy
ty i ja
jak czerwona nić
K.K.(Kubitza Katharina)2019
Wszystkie prawa do wiersza zastrzeżone
COMMENTS
ADD COMMENT