CHOĆ JESZCZE
CHOĆ JESZCZE WIOSENNA
ZAKWITA GAŁĄZKA
Zawisłemu chwilę u jej pułapu
z głową ku Ziemi nisko skłonioną
resztkami nadziei
w służbie ludzkości
służba strapionej planecie
jej niszczonej strukturze
staruszce u życia granicy
godne to zajęcie, niemal święte
by móc - dzień dobry
jutro jeszcze powiedzieć
Patrzcie ludzkie dzieci
choć jeszcze wiosenna rozkwitła gałązka
rwąc rozhukane gniewają się wody
dmą wichry srogie
suną na przełaj pustynie
gniewy rozprzestrzenia się ogień
mrą ptaki i kwiaty
schną drzewa
nadciąga zmierzch niezmiennie szary
a i wiersz we mnie zamiera
⊰Ҝற$⊱…………………………………………………… Ostrów Wlkp. - 21 lutego '24
ZAKWITA GAŁĄZKA
Zawisłemu chwilę u jej pułapu
z głową ku Ziemi nisko skłonioną
resztkami nadziei
w służbie ludzkości
służba strapionej planecie
jej niszczonej strukturze
staruszce u życia granicy
godne to zajęcie, niemal święte
by móc - dzień dobry
jutro jeszcze powiedzieć
Patrzcie ludzkie dzieci
choć jeszcze wiosenna rozkwitła gałązka
rwąc rozhukane gniewają się wody
dmą wichry srogie
suną na przełaj pustynie
gniewy rozprzestrzenia się ogień
mrą ptaki i kwiaty
schną drzewa
nadciąga zmierzch niezmiennie szary
a i wiersz we mnie zamiera
⊰Ҝற$⊱…………………………………………………… Ostrów Wlkp. - 21 lutego '24
My rating
My rating