Gdzieś we wszechświecie
To nie jest mój ból.
On żyje sam dla siebie
magmą cierpienia, nieutuleniem,
jednym dźwiekiem krzyku,
nie chce miłości, nie pragnie nieba.
To nie jest mój ból !
Gniazduje we mnie
ostatnim wołaniem, światłem
ostatnim pod powiekami,
gniewem i cieniem.
I nawet anioł jasny,
gdy się pochyla, zmięte
ma skrzydła skrwawione, cudzą raną
broczy, a ja nie mogę dotknąć,
bo święte.
To nie jest mój ból.
Via dolorosa szeroką poświatą
ściele się Drogą Mleczną,
skowytem życia od zawsze bije
puls wszystkich światów,
więc czemu - mnie boli!
Gdzieś we wszechświecie
taką małą drobinę,
zagubioną w czasie
na jakiejś planecie ...
On żyje sam dla siebie
magmą cierpienia, nieutuleniem,
jednym dźwiekiem krzyku,
nie chce miłości, nie pragnie nieba.
To nie jest mój ból !
Gniazduje we mnie
ostatnim wołaniem, światłem
ostatnim pod powiekami,
gniewem i cieniem.
I nawet anioł jasny,
gdy się pochyla, zmięte
ma skrzydła skrwawione, cudzą raną
broczy, a ja nie mogę dotknąć,
bo święte.
To nie jest mój ból.
Via dolorosa szeroką poświatą
ściele się Drogą Mleczną,
skowytem życia od zawsze bije
puls wszystkich światów,
więc czemu - mnie boli!
Gdzieś we wszechświecie
taką małą drobinę,
zagubioną w czasie
na jakiejś planecie ...
Poem versions
My rating
My rating
My rating
My rating