Wiatrosiejki

autor:  Kasia Dominik
5.0/5 | 3


Przylatują znienacka pięć minut za wcześnie
sny, głosy, dzikie myśli, słowa wiatrosiejki.
I głowę zawracają, chciane niekoniecznie,
by czytnikiem pamięci uchwycić śpiew sójki.

Nachodzą: podświadomość niebieskich migdałów
i plamy, które ranią wyrywając z butów,
życie, które przebiegło przede mną pomału
i jeszcze ta nieznośność pisania do skutku.

I mącą zbyt odlegle sens oczekiwania,
koślawe kreski, kropki i noc zagłuszona.
Bez logiki, bez treści – zaprzeszłe mniemania,
i to, co ma pod korcem słońca druga strona.

Kasia Dominik



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: