Wiosna między wersami

autor:  Kasia Dominik
5.0/5 | 4


Nim słońce wstanie, zielone jodły
białe obłoki z wolna kołyszą,
jasnozielonym z odcieniem modrym,
świeżością szyją poranną ciszę.

Hen gdzieś po niebie skowronek frunie,
drzewa szemrają, by wzbił się wyżej.
Diamenty rosy, jak dźwięczne drumle,
pieśń wystukują w srebrnych rzek szybie.

Dywan krokusów rozciąga skrzydła,
by przyozdobić pięknym błękitem
aromatyczne sosen kadzidła
i górskie hale mgiełką rozmyte.

Malutkie fiołki rwą się do biegu,
kiedy kozice chyżo swawolą.
Halny w hołubcach skacze ku niebu
bo chce zatańczyć z wiosny królową.

Takie to chwile nieuczesane,
które ulotnie tkwią w zrębach czasu.
Dlatego warto wstawać nad ranem,
by w wierszu ukryć uroki lasu.

Kasia Dominik



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: