Poruszenie

5.0/5 | 3


między koronami drzew nie liczy się świat
dam ci wianek i koronę z azalii świat nie liczy się
pierwsze kroki naszych podopiecznych wyznaczą
cienką granicę między jawą a owocodajną powszedniością

nabiorę haust powietrza by krzyknąć
zostawić życie lepszym niż zastałem
nasze tajemne domowe kryjówki

niech sens wypełni twoje dłonie i oczy
którymi tak bez skazy patrzysz a patrząc rzucasz
i niewinnie cicho ocierając łzę
rozbierasz mnie z nieprzychylnych wiatrów

ja ten sam pędzę w doli czy niedoli
po skarb by żyć by żyć weźmy kamienną filozofię
w dłoń witam cię krzewino początkujesz

kiedy rozmawiam
z echem zadłużonej frazy
wracają z nieba dzieląc z nami gwiezdne tajemnice



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: