obuch-tyce

5.0/5 | 2


Nie znam się na poli-tyce
no i po co każdy sobie rzepkę skrobie
nasunęła mi się familjada tam zasadził
dziadek rzepkę w ogrodzie


na początku był więc dziadek
proza z życia to opowie...
tęgi żwawy jak ten młot
a na końcu na przyczepkę
dołączyła także kawka


kia kia mówi teraz jak to było
że to wszystko bajki morał
urodziła się księżniczka
przyszło więc dwanascie miesięcy

i dawały swoje prezenty...
tylko Zima sroga mina
powiedziała że będziesz
kręciła kołowrotkiem
i ukłujesz się i zaśniesz


a po wielu latach podszedł książe
do jej zamku,wtarnął i pocałował
ją tak mocno że to jabłko objętości
policzyło wszystkie kości

teraz gdy siedziała w swoim pałacu
odwiedziło ich już kilka gości
i refleksja się nasuwa
nie to przecież zimna Zima

te przedmowy swąd bakterii
walka sprzeciw i też wiary
wojna bakteriobójcza pandemii
Zima jabłka obuch Ziemi

Wersje wiersza


 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: