Jest taka pora dnia...
Jest taka pora dnia,
kiedy słońce zalewa wszystko
złocistym blaskiem.
Wtedy wszyskie cienie
zatopione w złocie, znikają...
Jest też taka pora dnia, kiedy
niebo w chabrowym odcieniu
akwareli nakłada kolor
na popołudniowe cienie,
od krańca do krańca błękitne...
Pomiędzy --- cała wielobarwna
materia we własnym cyklu życia...
W dłoniach dziewczynki
stokrotka: --- ... --- nie zabiją,
zabiją --- nie zabiją, zabiją --- nie zabiją...
... Nie zabijaj!
kiedy słońce zalewa wszystko
złocistym blaskiem.
Wtedy wszyskie cienie
zatopione w złocie, znikają...
Jest też taka pora dnia, kiedy
niebo w chabrowym odcieniu
akwareli nakłada kolor
na popołudniowe cienie,
od krańca do krańca błękitne...
Pomiędzy --- cała wielobarwna
materia we własnym cyklu życia...
W dłoniach dziewczynki
stokrotka: --- ... --- nie zabiją,
zabiją --- nie zabiją, zabiją --- nie zabiją...
... Nie zabijaj!
Wersje wiersza
Moja ocena
Moja ocena