Exegi
Exegi Monumentum
Chcę sobie exegi piękny monumentum
Ale niekoniecznie aere perennius
Niechby on chociaż imitował marmur,
Łudził patrzących pozorami
Chłodnej nonszalancji.
Mógłby mój pomnik być też z bambusowych tyk,
Taki egzotycznie orientalny, jak magnes na lodówkę mamy, ten z ostatniego urlopu.
Zadowoliłby mnie nawet pomnik ze sklejki.
Styropianu,
Taśmy klejącej obustronnie,
Gliny czy plasteliny, o, albo
Wyryję go sobie paznokciem w drzewie i będzie sobie taki pomnikus płaskorzezbus.
/W sam raz dla poetki epoki prozy/
Chcę sobie exegi piękny monumentum
Ale niekoniecznie aere perennius
Niechby on chociaż imitował marmur,
Łudził patrzących pozorami
Chłodnej nonszalancji.
Mógłby mój pomnik być też z bambusowych tyk,
Taki egzotycznie orientalny, jak magnes na lodówkę mamy, ten z ostatniego urlopu.
Zadowoliłby mnie nawet pomnik ze sklejki.
Styropianu,
Taśmy klejącej obustronnie,
Gliny czy plasteliny, o, albo
Wyryję go sobie paznokciem w drzewie i będzie sobie taki pomnikus płaskorzezbus.
/W sam raz dla poetki epoki prozy/
KOMENTARZE
DODAJ KOMENTARZ