Iluminacja jasnej strony nocy
W złotym rydwanie pędzi Mleczną Drogą,
rozświetla ziemię blaskiem reflektorów.
W gwiazd majestacie posyła noc błogą
i sen aniołów.
Wschodzi błękitem, by zasnąć w purpurze,
w królestwie ptaków radością piękniejąc.
Kiedy po deszczu ociera łzy aurze,
dni szczęśliwieją.
Skrywa sekrety mędrców obu światów,
nieujarzmione w sanskrytach kosmosu.
Jest darem niebios, przyjacielem kwiatów,
ludzkiego losu.
W nim ukojenie smutków i cierpienia,
odbicie Boga w poranka misterium.
Promieniem prawdy koi ból sumienia –
to życia triduum.
Kasia Dominik
rozświetla ziemię blaskiem reflektorów.
W gwiazd majestacie posyła noc błogą
i sen aniołów.
Wschodzi błękitem, by zasnąć w purpurze,
w królestwie ptaków radością piękniejąc.
Kiedy po deszczu ociera łzy aurze,
dni szczęśliwieją.
Skrywa sekrety mędrców obu światów,
nieujarzmione w sanskrytach kosmosu.
Jest darem niebios, przyjacielem kwiatów,
ludzkiego losu.
W nim ukojenie smutków i cierpienia,
odbicie Boga w poranka misterium.
Promieniem prawdy koi ból sumienia –
to życia triduum.
Kasia Dominik
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena