Nie dane mi wybrać jak umrę

autor:  Kasia Dominik
5.0/5 | 5


Pustka pustka coraz więcej pustych miejsc
gaśnie jupiter na niebie
gdzieś tam przestrzeń nieobecności
zalewa pustynię
gdzieś tam czas którego nie mam do stracenia
przemija

Cichy krzyk rozrywa kurtynę
ryk wód zdziera kurtynę
Dzban złowieszczych jęków
i zwycięsko zawodzący wicher
są jak ciepły lód
albo suchy deszcz
dla mnie dla ciebie dla nas

Zatrzymaj się teraz
zatrzymaj się tu
szturmująca ziemię prawdo
z opaską na oczach
broniąca porządku świata

Kasia Dominik



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: