Dystych z republiki wiązów

5.0/5 | 6


Jestem w świetle zainicjowanym dążeniem, pokuta puenty –

odbiera me westchnienie.
Bałwochwalczo serpentyna upada w ziemi grądy,
czy masz stelaż pojęć w swym głosie?

Wszyscy krępi – tutaj serum prawdę liże rymem i formą,

bohema

strawi trwanie.



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: