Zauważ
Niemoc we mnie,
bezczynne ciało, bezwład języka,
że żyję jeszcze, to nieprawdopodobne,
tak naprawdę, miało już mnie nie być.
Jątrzę rany, wygrzebując prawdy,
kurczę się nocą w zgniecioną kartkę,
nie patrz w oczy, gdy wzrok mój upadły
miniesz mnie nawet nie zauważysz.
Dla ludzi będę tylko cieniem - minionym
pętla na szyi, było jej kilka,
garnitur w szafie wisi gotowy,
lunatykiem jestem - świadomości.
I choćbym wyrwał serce z klaty,
miłość w nim zawsze bić będzie,
umrzeć chciałem, lecz brak mi było odwagi
boje się tylko że przejdziesz obojętnie, ja dla ciebie
tętnię garstką oddechu, zauważ istnienie moje.
© ®obert Ratajczak - Moje wiersze
bezczynne ciało, bezwład języka,
że żyję jeszcze, to nieprawdopodobne,
tak naprawdę, miało już mnie nie być.
Jątrzę rany, wygrzebując prawdy,
kurczę się nocą w zgniecioną kartkę,
nie patrz w oczy, gdy wzrok mój upadły
miniesz mnie nawet nie zauważysz.
Dla ludzi będę tylko cieniem - minionym
pętla na szyi, było jej kilka,
garnitur w szafie wisi gotowy,
lunatykiem jestem - świadomości.
I choćbym wyrwał serce z klaty,
miłość w nim zawsze bić będzie,
umrzeć chciałem, lecz brak mi było odwagi
boje się tylko że przejdziesz obojętnie, ja dla ciebie
tętnię garstką oddechu, zauważ istnienie moje.
© ®obert Ratajczak - Moje wiersze
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena