woda (I)

5.0/5 | 7


nad moją rzeką jest tak cicho
nawet kaczki jakby spokojniejsze
od początku niepewne dreptanie
obok zdarzeń w zdarzeniach
nawlekam słowa na sznurek
okręcony wokół lewej kostki

myliliśmy się oboje na temat koloru
nie wybarwił się do końca
w naszych dłoniach

nie ma już miejsca na umieranie
z miłości to takie nieracjonalne
w czasach gdy rozliczamy już grzechy
nieodkryte przez nas ścieżki
wiatr który nie nam wiał w oczy
w zwyczajnej spokojnej przystani

pozostały niewypowiedziane słowa
rzucone na głęboką wodę bez czekania
na odpowiedzi spływające z nurtem

uśmiecham się do podpływających kaczek



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: