Ambasador

5.0/5 | 6


Chwilami umieram na przyczynę mej radości
chwilami znoszę głód w dziennej szkole rozsądku i mądrości
chwilami składam zeznania:
by przygarnąć promienie, bo muszę paść jak one

Mam wielkie brawa w seansie nad seanse, filozofii ambasady gestu -
słońce zwołane synodem pędzi w dojrzałość

Mam ich coraz więcej, studząc pęd ku wolności



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: