Ambasador
Chwilami umieram na przyczynę mej radości
chwilami znoszę głód w dziennej szkole rozsądku i mądrości
chwilami składam zeznania:
by przygarnąć promienie, bo muszę paść jak one
Mam wielkie brawa w seansie nad seanse, filozofii ambasady gestu -
słońce zwołane synodem pędzi w dojrzałość
Mam ich coraz więcej, studząc pęd ku wolności
chwilami znoszę głód w dziennej szkole rozsądku i mądrości
chwilami składam zeznania:
by przygarnąć promienie, bo muszę paść jak one
Mam wielkie brawa w seansie nad seanse, filozofii ambasady gestu -
słońce zwołane synodem pędzi w dojrzałość
Mam ich coraz więcej, studząc pęd ku wolności
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena