Nie puszczaj mojej dłoni
Chodź ze mną pod wiatr
który nie kaleczy dłoni
w noc zmienioną w chwilę
do bliskości śpiącej
o włos od pokusy
Czekam aż powiesz tak
i pójdziemy w stronę
deszczu który nie jest mokry
z radością spływającą łzą
zapełniając sobą puste miejsce
Tam gdzie cisza
wymawia nasze imiona
skropiona spojrzeniem miłości
przemierzymy szlak wspólnych dni
by zastrzelić strach
i zasadzić różę bez kolców
Kasia Dominik
który nie kaleczy dłoni
w noc zmienioną w chwilę
do bliskości śpiącej
o włos od pokusy
Czekam aż powiesz tak
i pójdziemy w stronę
deszczu który nie jest mokry
z radością spływającą łzą
zapełniając sobą puste miejsce
Tam gdzie cisza
wymawia nasze imiona
skropiona spojrzeniem miłości
przemierzymy szlak wspólnych dni
by zastrzelić strach
i zasadzić różę bez kolców
Kasia Dominik
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena