Kobieta ze szkła
Bez twarzy bez wyrazu
kobieta ze szkła
tak przeźroczysta
by nikt nie zauważył
że to ja...
by nie rozpoznał
po rymach i słowach
po kryształowych łzach
zastygłych w bezruchu
jakby zatrzymał się czas
Pod szklaną powłoką
porcelanowe serce skrywa
tak delikatne że gdy zerwie się wiatr
wyrwie je ze szklanej piersi
i poniesie w daleki świat
I oglądać będzie to wszystko
co mnie dzisiaj omija
czuć i chłonąć
porcelanową wrażliwością
dopóki nie skończy gdzieś
na przydrożnej ścieżce
rozbite w drobny mak
Szklana kobieta
osuszy w końcu
kryształowe łzy
i zacznie żyć bez serca
Tylko czy warto tak żyć..?
--------------------
Izabela Cyrwus
kobieta ze szkła
tak przeźroczysta
by nikt nie zauważył
że to ja...
by nie rozpoznał
po rymach i słowach
po kryształowych łzach
zastygłych w bezruchu
jakby zatrzymał się czas
Pod szklaną powłoką
porcelanowe serce skrywa
tak delikatne że gdy zerwie się wiatr
wyrwie je ze szklanej piersi
i poniesie w daleki świat
I oglądać będzie to wszystko
co mnie dzisiaj omija
czuć i chłonąć
porcelanową wrażliwością
dopóki nie skończy gdzieś
na przydrożnej ścieżce
rozbite w drobny mak
Szklana kobieta
osuszy w końcu
kryształowe łzy
i zacznie żyć bez serca
Tylko czy warto tak żyć..?
--------------------
Izabela Cyrwus
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena