Na co komu...

autor:  Marcin Lorek
5.0/5 | 2


Na co komu miłość niedokonana
co w ogień rzuca się namiętnie
spala się do cna spopiela cierpieniem
milcząca aorty rozrywa

Po co komu miłość co niszczy jaźnie
rozszczepia osobowości
zamyka za umysłu kratami
zakuwa w nieszczęścia dyby

Zabija powoli nieśpiesznie
z dnia na dzień pozbawiając oddechu
ile trzeba siły żeby się z jej
jarzma uwolnić

Jak ciężko jest wstać z kolan
narodzić się na nowo
kiedy nawet zmysły pragną śmierci
z bólu oczyszczenia

Jak inny staje się świat gdy oczy
widzą wreszcie serce czuje
dusza budzi się z letargu
tak bardzo wtedy
obdarte skrzydła pragną latać

Widzisz świat i jego piękno
słońce pieści promieniem
miłość rodzi się na nowo
ta pierwsza to siebie akceptacja

Po niej przychodzi kolejna ta do świata
za nią te większe i mniejsze
zaklęte w drobiazgach
i ta ostatnia najcenniejsza
miłość w oczach które patrzą na ciebie
----------------------------
Marcin Lorek
10.09.2021



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Bardzo ciekawe obrazowanie w każdej ze strof! Pozdrawiam serdecznie! :-D

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: