Miasto ’44
Wybiła pamiętna godzina 17:00
miasto kolor purpury przybrało
zachód bolesny się czerwienił
gdy łuna krwi Warszawę zalała
Kamienice domy blokowiska
stanęły w płomieniach szeregiem
granice cierpienia ludzkiego
kładły się strachem po drogach
Pożoga straszliwa stolicę trawiła
zegar czasu wskazówki zatrzymał
heroiczne czyny dojrzałych dzieci
z zaułków strzelały seriami
Powietrze nabrzmiało od huku
w kałużach boleści tonęły:
Śródmieście Wola Mokotów
i jeszcze pola starego Grochowa
Twarze najeźdźców pochmurniały
Orlęta Lwowskie stanęły pod broń
gdy złamane skrzydła Lechity
powstały z cmentarnej posuchy
A kiedy zwiędłe echa strzałów
zmógł sen z głową na karabinie
ze zgliszczy martwego miasta
serce Polaka zmartwychwstało
Kasia Dominik
miasto kolor purpury przybrało
zachód bolesny się czerwienił
gdy łuna krwi Warszawę zalała
Kamienice domy blokowiska
stanęły w płomieniach szeregiem
granice cierpienia ludzkiego
kładły się strachem po drogach
Pożoga straszliwa stolicę trawiła
zegar czasu wskazówki zatrzymał
heroiczne czyny dojrzałych dzieci
z zaułków strzelały seriami
Powietrze nabrzmiało od huku
w kałużach boleści tonęły:
Śródmieście Wola Mokotów
i jeszcze pola starego Grochowa
Twarze najeźdźców pochmurniały
Orlęta Lwowskie stanęły pod broń
gdy złamane skrzydła Lechity
powstały z cmentarnej posuchy
A kiedy zwiędłe echa strzałów
zmógł sen z głową na karabinie
ze zgliszczy martwego miasta
serce Polaka zmartwychwstało
Kasia Dominik
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena