Wierzeje nocy
Przy blasku świecy
wszystko wygląda inaczej
Normalność jest nie do zniesienia
zmierzch omdlewa granatem
a atrament burzeje na kartce
Przy ogarku ta o którą
upomina się świat
przechodzi na drugi brzeg
Nikt tam nie czeka
ale nieważne
Wita ciemność stroskaną
i zapytuje:
przepraszam czy tu kochają?
Kasia Dominik
wszystko wygląda inaczej
Normalność jest nie do zniesienia
zmierzch omdlewa granatem
a atrament burzeje na kartce
Przy ogarku ta o którą
upomina się świat
przechodzi na drugi brzeg
Nikt tam nie czeka
ale nieważne
Wita ciemność stroskaną
i zapytuje:
przepraszam czy tu kochają?
Kasia Dominik
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena