Kiedy patrzysz

autor:  Kasia Dominik
5.0/5 | 1


Obłędnym spojrzeniem
paraliżujesz zmysły
rozbudzając uśpione
pragnienie bliskości

Sprawiasz że
nogi wiotczeją
ciało z podniecenia drży
i skóra cierpnie
napinając się jak struna

Rozmarzone myśli
ulatują na orbitę
permanentnej rozkoszy
chwilą zniewolenia

Kiedy patrzysz
omdlała ze szczęścia
zastygam w nagości
rozgrzanego bezwstydu

Nic się nie liczy
bo sprawiasz że
rozpływam się bez reszty

Kasia Dominik



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena: