wbrew...

autor:  Tenia62
5.0/5 | 6


chłodne poranki
przytulają niewyśnione sny
chowając je
pod ciepłą poduszkę
w nagich gałęziach drzew
wiatr tańczy
śpiewając im kołysankę
pod niebem
cichym jeszcze błękitem

w otwartych oczach
zmęczenie przysiadło w kącikach
czekając
na pierwszy promień słońca
by niepostrzeżenie wymknąć się
jedną łzą

uśmiecham się pomimo

jestem w dzisiaj
- oddycham...

Teresa "Wolska" Gęsiarz

Wersje wiersza


 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: