Gdzieś nad Tamizy nurtem
A… niebo nad Londynem
i dachem Parlamentu
w turkusie lazurowym
dodaje ornamentu.
To miasto, co przeraża
(zachwyca jednocześnie),
tradycji jest kolebką
wszystkiego „przed” i „wcześniej”.
Choć Pałac Kryształowy
nie głosi już historii
niezmiennie jest symbolem
modernistycznej glorii.
Słońce złapane w szkiełko,
odbicie dwupłatowca
gdzieś nad Tamizy nurtem
z mostu spogląda owca*.
(*Obwiązujące w Londynie po dziś dzień prawo, że każdy obywatel może przeprowadzić stado owiec przez most London Bridge bez płacenia myta;
tradycja jest kultywowana.)
i dachem Parlamentu
w turkusie lazurowym
dodaje ornamentu.
To miasto, co przeraża
(zachwyca jednocześnie),
tradycji jest kolebką
wszystkiego „przed” i „wcześniej”.
Choć Pałac Kryształowy
nie głosi już historii
niezmiennie jest symbolem
modernistycznej glorii.
Słońce złapane w szkiełko,
odbicie dwupłatowca
gdzieś nad Tamizy nurtem
z mostu spogląda owca*.
(*Obwiązujące w Londynie po dziś dzień prawo, że każdy obywatel może przeprowadzić stado owiec przez most London Bridge bez płacenia myta;
tradycja jest kultywowana.)
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena