Kiedyś, za młodu - sentymentalnie

5.0/5 | 2


Kiedyś, za młodu, to byłem gość,
Koledzy moi, to też byli goście,
Nigdy, niczego, nie miałem dość,
A sukces ścielił się jak pościel.

Kiedyś, za młodu, miałem swe ścieżki,
Koledzy, także je deptali,
Czasami żyłem jak ptaszek niebieski,
Trudno oceniać to co już w dali.

Kiedyś, za młodu, wypić lubiłem,
Koledzy, w tym mnie, także wspierali,
Ja towarzystwa duszą byłem,
A dzisiaj szkoda się tym chwalić.

Kiedyś, za młodu, dziewczyny w koło,
Koledzy blisko, po prostu kumple
Nikt się nie smucił, przyszłość się snuło
Choć czasy były cholernie trudne.

Kiedyś, za młodu, już miałem swe zdanie,
Koledzy byli z tej samej mąki,
Choć często kopa w d dostawałem,
Nie zszedłem z wyznaczonej drogi.

Dziś dalej jadę, tym samym torem,
Kolegów jednak mniej w wagonie,
Głowa i serce bardziej chore,
Żal tych co pozostali na peronie.

Dziś ktoś przede mną, drzwi zamyka,
Koledzy pojechali, w cztery strony,
Jak Atlas życie swoje dźwigam,
Jednak się czuję trochę spełniony.

Dzisiaj przede mną kolejne jutro,
Chociaż do końca nie wiem jakie,
Wiem, że pod górkę, że będzie trudno,
Życie, jak sinusoida, dziwne takie.


Piotr Kocjan
23.06.2021



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: