Rozedrgane gałęzie

5.0/5 | 1


Rozedrgane gałęzie

Kroczyliśmy przez dzień
uśmiechnięty
jak beztroskie dziecie

Zieleń traw
jak pościelone łoże

Pachniała jej obfitość
Tuberozą
suchym sianem

Woń ta nastrojona mżawką wilgotną
niczym twoje wargi

Wpadasz w rozedrgane gałęzie
moich objęć
omdlewasz bezwiednie
aż do pełni doznań

Wstyd już tobie nie zabrania
niegrzeczne twoje ciało
przekracza granice grzechu

Robert Ratajczak - Moje wiersze



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena: