Tej kartki nie zdołasz wyrwać

5.0/5 | 3


Tej kartki nie zdołasz wyrwać

Bywają, bywają i tacy co rzekną
że nie powinieneś w swoim wierszowaniu
władać piórem użalając się sobie, plując w oczy atramentem wczorajszej zgrozy
żałując pogardliwie, każą ci uciec w hiperrealizm, skupiając się nad treścią dzisiejszą, było by kolorowo
hmm no czy ja wiem, utkwiona jakaś w tym idea bywa, choć też za oknem bywa szaro

Na litość boską, na litość:
słyszysz, wydarłaś podstępnie 10 kartek z rękopisu a ja tylko jeden taki napisałem do szuflady i masz te moje myśli, skryte słowa, przy lampie księżycowej plecione z dni przeżytych, te najważniejsze dla mnie; cholernie mnie to boli, ściska gardło
i widziałem jak stoisz nad ogniskiem, czy chcesz je spalić jak szkolne zeszyty, chcesz mi odebrać sens tworzenia jak odebrałaś śmiechem ostatni wiersz wyrecytowany moim drżącym głosem, jak by ość utkwiła w gardle i sucho w nim było.
Dlaczego mnie nie stłukłaś? Nie ogołociłaś
przecież byłem po wypłacie, przecież lubisz wyciągać ręce po nie swoje, nawet żebrzącym zjadłabyś ostatnią kromkę
by bebech zapełnić, a okruchy zjedzą gołębie
które srają gdzie popadnie myśląc że to właściwe

Kolejnym razem nie wahaj się wyrwij mi język
połam mi nogi
albo zabierz mój portfel, leży tam gdzie zawsze.

Ale na litość boską
zostaw pióro, nie wydzieraj serca z wnętrza rękopisu, nie dotykaj wierszy moich
nie jestem Baudelaire
możliwe jest że już więcej wiersze moje nie ujrzą światła hipperrealizmu, nie wyrecytuje łamiącym głosem ileż w moralności brudu
będą bogactwa, burdele, dziwki się sprzedające, żebrzący alkoholicy
i tak do końca świata z ręki człowieczej zagłady.
Nawet rzekł Bóg,
spoglądając co się czyni, łamiącym głosem
stworzyłem doskonałość w naturze lecz na ludzi doskonałości mi zabrakło, są to istoty którym daleko do człowieka, zamierzonego mojego czynu.
Stworzyłem poetów by tworzyli poezję
a czasem widzę wyścig szczurów

© ®obert Ratajczak- Moje wiersze



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: