U mnie po staremu.
latarnia morska
miga
po oknach
krzątanina portowa
daje usprawiedliwienie
bezsenności
znów
przeczytam twój
list
banalny
o pracy
dzieciach
pogodzie
a ja
irracjonalnie
tęskniąc
odpiszę ci
że deszcz pada
miga
po oknach
krzątanina portowa
daje usprawiedliwienie
bezsenności
znów
przeczytam twój
list
banalny
o pracy
dzieciach
pogodzie
a ja
irracjonalnie
tęskniąc
odpiszę ci
że deszcz pada

Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
@
Jak najbardziej możesz. Jest niezmiernie miło usłyszeć takie słowa. A Cohenem jestem zafascynowana od lat. I ponieważ uważam go za mistrza to tym bardziej się cieszę. Pozdrawiam serdecznie. I dziękuję.Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
sztorm wręcz!ale się rozgadałem
się rozpisałem ech, ale pod wrażeniem byłem pierwszym, wybaczale com napisał to prawda :)
choć się tak wymondżam czasem jakbym... coś tam komuś z miski pozjadał :)
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
od razu poczułem i zagrał mi w środku Leonard Cohen, tak to napisałaś...słucham sobie teraz zarażony Twoim słowem
i ta kropka na końcu tytułu, w jakiś genialny sposób nie zamyka wiersza a dopiero go otwiera, a mimo to jej stanowczość sprawia, że już po tytule czułem się jakbym przeczytał cały wiersz lub najszczerszy list.
jeśli mogę, ulubiłem i chętnie dodam, jeśli oczywiście nic na przeciw nie posiadasz coś co zagrało mi już po pierwszych słowach
dziękuję, są takie momenty, za które trzeba dziękować...
bo tak rzadko...
pozdrawiam
Moja ocena
Moja ocena