Zastygła w jednej trzeciej
We mgle
mózgowej potykam się o powietrze, które
gęstnieje, kiedy ubieram życie w chwile
improwizowane słowami: kiedyś, być może,
nie dziś na pewno.
Na dywanie
wspomnień zostawiam brak śladu.
Piorunochronem szczęścia wyłapuję
kompulsywny grymas zmierzający
w stronę mądrości tych, którzy
wiedzieli, że nic nie wiedzą.
I dziękuję Bogu, że
w jednej trzeciej napisał mnie na nowo,
a w pozostałym odsetku zostawił w oryginale.
Kasia Dominik
mózgowej potykam się o powietrze, które
gęstnieje, kiedy ubieram życie w chwile
improwizowane słowami: kiedyś, być może,
nie dziś na pewno.
Na dywanie
wspomnień zostawiam brak śladu.
Piorunochronem szczęścia wyłapuję
kompulsywny grymas zmierzający
w stronę mądrości tych, którzy
wiedzieli, że nic nie wiedzą.
I dziękuję Bogu, że
w jednej trzeciej napisał mnie na nowo,
a w pozostałym odsetku zostawił w oryginale.
Kasia Dominik
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena