I BYŚMY NIE BYLI… OSTATNI
I BYŚMY NIE BYLI… OSTATNI
Nierzeczywisty świat ten
łechtany mamoną non olet
w gwarze bruku, brzęku szkła
w kurzu mgły koloru ochry
gdzie człek człeka szuka
gdzie my
natury arcydzieła potworne
samych siebie nieświadome
uwięzione w labiryntach myśli
czy szaleni epileptycy
Łkamy bezdźwięcznie
patrząc na to oczyma pełnymi łez
jak na złudzenie zaklętych rewirów
krzywych ulic pod niebem skrzywionym
i choć nie byliśmy pierwsi
byśmy nie byli… ostatni
co czuli pod stopami
świeżość ros porannych
a miedziorodnych zmierzchów barwy
nad głowami
⊰Ҝற$⊱………………………………………………… Kołobrzeg - 24 kwietnia '23
Nierzeczywisty świat ten
łechtany mamoną non olet
w gwarze bruku, brzęku szkła
w kurzu mgły koloru ochry
gdzie człek człeka szuka
gdzie my
natury arcydzieła potworne
samych siebie nieświadome
uwięzione w labiryntach myśli
czy szaleni epileptycy
Łkamy bezdźwięcznie
patrząc na to oczyma pełnymi łez
jak na złudzenie zaklętych rewirów
krzywych ulic pod niebem skrzywionym
i choć nie byliśmy pierwsi
byśmy nie byli… ostatni
co czuli pod stopami
świeżość ros porannych
a miedziorodnych zmierzchów barwy
nad głowami
⊰Ҝற$⊱………………………………………………… Kołobrzeg - 24 kwietnia '23
Moja ocena