Grzech pierworodny
I. Ewa (Rdz 3,1-8)
Gad - o jakże odmienny
niż mój Adam z gliny ulepiony
Świetlistą miał twarz młodzieńca
długo patrzył na mnie. Ale jak patrzył
że poczułam się cała piękna. I naga
Owoc pod dłonią się płonił
ze wstydu, lecz ja nie zważałam,
gdy lśniąc pachniał czymś nowym
niż ten Eden - dawno mi opatrzony,
więc zerwałam, powąchałam, odgryzłam
własne szczęście smakując na miazgę:
przecież Bóg odwiedzał nas rzadko -
zajęty bardzo, kiedy stwarzał swoje Wszechświaty
II. Grzech pierworodny
Jak pocałunkiem
bezdennie wilgotnym
zakrztusić się sokiem
owocu Poznania -
Tą gorzką śliną
żółci kroplą miodu
wyssaną z rozdwojonego
języka demona
Tekst z autorskiego arkusza poetyckiego pt. "Naczynie gliniane (to jest) biblijna Niewiasta". Wieliczka 2008. - ISBN
978-83-924501-5-3
Gad - o jakże odmienny
niż mój Adam z gliny ulepiony
Świetlistą miał twarz młodzieńca
długo patrzył na mnie. Ale jak patrzył
że poczułam się cała piękna. I naga
Owoc pod dłonią się płonił
ze wstydu, lecz ja nie zważałam,
gdy lśniąc pachniał czymś nowym
niż ten Eden - dawno mi opatrzony,
więc zerwałam, powąchałam, odgryzłam
własne szczęście smakując na miazgę:
przecież Bóg odwiedzał nas rzadko -
zajęty bardzo, kiedy stwarzał swoje Wszechświaty
II. Grzech pierworodny
Jak pocałunkiem
bezdennie wilgotnym
zakrztusić się sokiem
owocu Poznania -
Tą gorzką śliną
żółci kroplą miodu
wyssaną z rozdwojonego
języka demona
Tekst z autorskiego arkusza poetyckiego pt. "Naczynie gliniane (to jest) biblijna Niewiasta". Wieliczka 2008. - ISBN
978-83-924501-5-3
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena