Grzech pierworodny

autor:  befana_di_campi
5.0/5 | 4


I. Ewa (Rdz 3,1-8)

Gad - o jakże odmienny
niż mój Adam z gliny ulepiony

Świetlistą miał twarz młodzieńca
długo patrzył na mnie. Ale jak patrzył
że poczułam się cała piękna. I naga

Owoc pod dłonią się płonił
ze wstydu, lecz ja nie zważałam,
gdy lśniąc pachniał czymś nowym
niż ten Eden - dawno mi opatrzony,

więc zerwałam, powąchałam, odgryzłam
własne szczęście smakując na miazgę:
przecież Bóg odwiedzał nas rzadko -
zajęty bardzo, kiedy stwarzał swoje Wszechświaty

II. Grzech pierworodny

Jak pocałunkiem
bezdennie wilgotnym
zakrztusić się sokiem
owocu Poznania -

Tą gorzką śliną
żółci kroplą miodu
wyssaną z rozdwojonego
języka demona

Tekst z autorskiego arkusza poetyckiego pt. "Naczynie gliniane (to jest) biblijna Niewiasta". Wieliczka 2008. - ISBN
978-83-924501-5-3

Wersje wiersza


 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: