I NIJAK Z NICH WYMKNĄĆ
I NIJAK Z NICH WYMKNĄĆ
Wypełzam potajemnie
z runa nocy płowej
zadumy bezsennej
i jak tylko potrafię najciszej
by ciszy śpiącej jeszcze
nie naruszyć płynę
w przedświcie
Wstrzymuję oddech
rwę się do mej jedynej
z serca płonnym dygotem
w ramionach jej uwięzionym
być li w obłokach écru
i nijak zeń wymknąć
Tak jak z gwiazd otrząsnąć
nie chcę, dobrze z nimi mi
jak w ustroniu wiwarium
nieskończonych gwiezdności
gdzie poezji świergot
w letnich wiatru ariach
Czuję się szczęśliwy
niczym nieszkodliwy wariat
⊰Ҝற$⊱…………………………………………… T☀ruń - 12 lutego '23
Wypełzam potajemnie
z runa nocy płowej
zadumy bezsennej
i jak tylko potrafię najciszej
by ciszy śpiącej jeszcze
nie naruszyć płynę
w przedświcie
Wstrzymuję oddech
rwę się do mej jedynej
z serca płonnym dygotem
w ramionach jej uwięzionym
być li w obłokach écru
i nijak zeń wymknąć
Tak jak z gwiazd otrząsnąć
nie chcę, dobrze z nimi mi
jak w ustroniu wiwarium
nieskończonych gwiezdności
gdzie poezji świergot
w letnich wiatru ariach
Czuję się szczęśliwy
niczym nieszkodliwy wariat
⊰Ҝற$⊱…………………………………………… T☀ruń - 12 lutego '23
Moja ocena
Moja ocena