idąc z życiem
płynie życie tańcem
woda w rzece niesie wieńce
uniesione ręce
złożone spracowane dłonie
wychwalam Ciebie Ojcze
bywasz wszędzie
kto ochroni wnętrze
wyrwie z zębów wilków
przed złymi nas biedaków
przed niesprawiedliwością osądu
podłym szaleństwem
opętaniem dzikim szałem
samotnie idę miastem
wyczytałem hasło na murze
dużo pod ścianą umrze
nie stać wielu
na czas nie gotowi
nadstawić ducha ciało
umrzeć śmiało
ludzie modlą się do Boga
nie będzie przebacz trwoga
do nieba las rąk to oni
na piersi skrzyżowanych dłoni
spojrzał anioł nie chciał
zgubił pióro odleciał
zachowaj trzeźwy umysł czuwaj
nie poddamy się należy iść
iście nam wpojono w domu
woda w rzece niesie wieńce
uniesione ręce
złożone spracowane dłonie
wychwalam Ciebie Ojcze
bywasz wszędzie
kto ochroni wnętrze
wyrwie z zębów wilków
przed złymi nas biedaków
przed niesprawiedliwością osądu
podłym szaleństwem
opętaniem dzikim szałem
samotnie idę miastem
wyczytałem hasło na murze
dużo pod ścianą umrze
nie stać wielu
na czas nie gotowi
nadstawić ducha ciało
umrzeć śmiało
ludzie modlą się do Boga
nie będzie przebacz trwoga
do nieba las rąk to oni
na piersi skrzyżowanych dłoni
spojrzał anioł nie chciał
zgubił pióro odleciał
zachowaj trzeźwy umysł czuwaj
nie poddamy się należy iść
iście nam wpojono w domu
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena