SPRAWSTWO
Dobija mnie brak poczucia sprawstwa,
Rozwścieczają banków szubrawstwa,
Mierzi interes partyjny prawodawstwa
I władzy zamach dzieci wychowawstwa.
Może sobie z tym gniewem poradzę,
Życie sobie na nowo uładzę.
Lub jak Kmicic armatę wysadzę
I władzy tej tam gdzie trzeba wsadzę
Tym, że podatków płacił nie będę,
Na zasiłku sobie trochę pobędę.
Siądę gdzieś w ciepłym kącie na grzędę,
A księdza nie wpuszczę na kolędę.
Oleję prezesa na następnych wyborach,
Napiszę paszkwil na ojca dyrektora,
Władzy wypnę goły tyłek na forach.
Na opór systemowi najwyższa pora.
Rozwścieczają banków szubrawstwa,
Mierzi interes partyjny prawodawstwa
I władzy zamach dzieci wychowawstwa.
Może sobie z tym gniewem poradzę,
Życie sobie na nowo uładzę.
Lub jak Kmicic armatę wysadzę
I władzy tej tam gdzie trzeba wsadzę
Tym, że podatków płacił nie będę,
Na zasiłku sobie trochę pobędę.
Siądę gdzieś w ciepłym kącie na grzędę,
A księdza nie wpuszczę na kolędę.
Oleję prezesa na następnych wyborach,
Napiszę paszkwil na ojca dyrektora,
Władzy wypnę goły tyłek na forach.
Na opór systemowi najwyższa pora.
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena