Kolacja z dreszczykiem
Za oknami noc
już gości,
srebrny robal
spogląda na włości.
Cicho śpiewa
wietrzyk w kominie,
o obrusie, świecach,
i białym winie.
Nasze oczy
skupione na sobie,
jak dwie gwiazdy
szepczą:
- Na zdrowie.
Pragną tylko
smakować jeszcze
usta, które śmieją się
i pieszą me zmysły
wywołując dreszcze.
już gości,
srebrny robal
spogląda na włości.
Cicho śpiewa
wietrzyk w kominie,
o obrusie, świecach,
i białym winie.
Nasze oczy
skupione na sobie,
jak dwie gwiazdy
szepczą:
- Na zdrowie.
Pragną tylko
smakować jeszcze
usta, które śmieją się
i pieszą me zmysły
wywołując dreszcze.
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena