tu wolno krzyczeć i przeklinać
unosimy się razem by snem opaść w naszą samotność
tu wolno krzyczeć i przeklinać
dźwięk zegara zagłusza wszystko
zatem modlę się do niego
jak do świętego maestro
powyrywaj wskazówki
zerwij struny
uśmierz wszystkie brzmienia
niech nastanie cisza
niech nastanie cisza!
niemy instrument w twoich trzewiach
w trzewiach siódmego lasu
nuty rozpięte jak drut kolczasty
wbijają się w żebra
to tu pisklęta kukułek wkładają swoje
martwe dzioby
a krew wypełnia tarczę cyferblatu
i pod stopy bogom spływa
nie miejcie mi za złe że jeszcze nie umarłem
przychodzę do was po czerstwy chleb i modlitwę
chciałem umrzeć razem z wami
żeby zawinięto mnie w płótna obrazów niedokończonych
zatem rozbijcie wszystkie zegary
połamcie wszystkie sztalugi
wskazówki wetknijcie w gniazda martwych kukułek
białe monstrancje wplotą je w mój przebity bok
tu wolno krzyczeć i przeklinać
tu stoją opuszczone kościoły
łączące was ze mną
na chodniku siedzi żebrak i płacze nad nami
tu wolno krzyczeć i przeklinać
dźwięk zegara zagłusza wszystko
zatem modlę się do niego
jak do świętego maestro
powyrywaj wskazówki
zerwij struny
uśmierz wszystkie brzmienia
niech nastanie cisza
niech nastanie cisza!
niemy instrument w twoich trzewiach
w trzewiach siódmego lasu
nuty rozpięte jak drut kolczasty
wbijają się w żebra
to tu pisklęta kukułek wkładają swoje
martwe dzioby
a krew wypełnia tarczę cyferblatu
i pod stopy bogom spływa
nie miejcie mi za złe że jeszcze nie umarłem
przychodzę do was po czerstwy chleb i modlitwę
chciałem umrzeć razem z wami
żeby zawinięto mnie w płótna obrazów niedokończonych
zatem rozbijcie wszystkie zegary
połamcie wszystkie sztalugi
wskazówki wetknijcie w gniazda martwych kukułek
białe monstrancje wplotą je w mój przebity bok
tu wolno krzyczeć i przeklinać
tu stoją opuszczone kościoły
łączące was ze mną
na chodniku siedzi żebrak i płacze nad nami
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena