Strata

autor:  Kasia Dominik
5.0/5 | 8


Nieswojo pokonywać rzekę
w poprzek
jeszcze dziwniej
czytać Tetmajera z przerwami
To tak jakby trochę
mieć zegarek ale nie czas

Dziwnie mijać twarze na ulicy
nie rozpoznając w nich kogokolwiek
Jeść jabłko z robakiem
i potakiwać głową że ekologiczne

Skądinąd nie pasuje
ocean do pustyni
bocian do zimy
figa do maku

Nijak spać po stronie
tej drugiej

Wszystko jest nie do pary
nawet palący śnieg
podczas żniw

i choć wiem że nie wrócą z bocianami
to wyściełam słomą gniazdo
z którego wyleciały lata
zaoczne

Czuję wiosnę
może tym razem się uda?

Kasia Dominik

Wersje wiersza


 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: