GOŚĆ MIŁY
GOŚĆ MIŁY
Świt już nie śpi
jawi się niczym gość miły
bezszelestnie rozwarł aurę
westchnął nowy dzień zza mgły
jasność budzi w sercu
w słowie różowi
mgły się w mig rozmyły
ranek pachnie ciepłym wiatrem
w czworoliściu koniczyny
Pożółkły nawłocią polany
rdzą się zdobią połoniny
dywanów traw ospałych
pogodnie
bursztynowo, miodnie
ptactwo oszalało wdzięcznie
zrumieniły jarzębiny
Niebem jak pijane snują obłoki
w błękitach okien zwierciadeł
przeglądają się motyle
Słońce Samotni sień złoci
promieniami
aksamitów jesieni
uroczo mieniąc tiulami
I w rude je wdzięcznie zaplata
jak dziewczęce warkocze
brązów i beży ciepłych cieni
babiego lata
pieszczotliwie i mile
Słonecznym promieniem
pożądliwym tchnieniem
tryska dnia wspaniałość
eterem przestrzeni kusi
więc coś stać się musi
⊰Ҝற$⊱…………………………………………… Samotnia - 26 września '22
Świt już nie śpi
jawi się niczym gość miły
bezszelestnie rozwarł aurę
westchnął nowy dzień zza mgły
jasność budzi w sercu
w słowie różowi
mgły się w mig rozmyły
ranek pachnie ciepłym wiatrem
w czworoliściu koniczyny
Pożółkły nawłocią polany
rdzą się zdobią połoniny
dywanów traw ospałych
pogodnie
bursztynowo, miodnie
ptactwo oszalało wdzięcznie
zrumieniły jarzębiny
Niebem jak pijane snują obłoki
w błękitach okien zwierciadeł
przeglądają się motyle
Słońce Samotni sień złoci
promieniami
aksamitów jesieni
uroczo mieniąc tiulami
I w rude je wdzięcznie zaplata
jak dziewczęce warkocze
brązów i beży ciepłych cieni
babiego lata
pieszczotliwie i mile
Słonecznym promieniem
pożądliwym tchnieniem
tryska dnia wspaniałość
eterem przestrzeni kusi
więc coś stać się musi
⊰Ҝற$⊱…………………………………………… Samotnia - 26 września '22
@ Barbara-Orlowski
Już doprawdy nie wiem, czy pani jest bardziej bezczelna czy ograniczona ?Bo konfabulacje z urojeń to pani specjalność tak jak kradzieże wierszy. Może to schizofrenia, bo tylko to może panią tłumaczyć.
To ja /a nie pani/ byłem w Samotni z gronem przyjaciół spędzając tam przemiłe chwile. I proszę sobie wyobrazić, że do wczoraj był tam Krzysztof z Kasią i jeszcze sześć osób z Krakowa i Katowic.
A pani siedząc na garnuszku u Niemca ma czelność to podważać, tak jak i nazywać się Polonią ?
@ Barbara-Orlowski
Przynajmniej mam gwarancję, że go nie przywłaszczysz.Ja w odróżnieniu do ciebie często piszę wiersze przy obecnych przy tym ludziach… gdziekolwiek jestem. I bardzo im się to podoba jak widzą "proces tworzenia".
Ps. Co ty chcesz swą głupotą osiągnąć, co udowodnić ?
W Samotni było z nami jeszcze 7 osób. Dość ?
Poza tym skąd wiesz w której Samotni byliśmy ?
Może napisz gdzie "pracowałaś" po emigracji z Polski ?
Moja ocena
Moja ocena
Samotnia dzisiaj???
znowu KŁAMSTWO!!! przecież nie ma ciebie w Samotni dzisiaj, a w poprzednich dniach też ciebie nie było!!!
- wstawiam twój wiersz tutaj, aby coś się nie zmieniło - 26.09. 2022
GOŚĆ MIŁY
Świt już nie śpi
jawi się niczym gość miły
bezszelestnie rozwarł aurę
westchnął nowy dzień zza mgły
jasność budzi w sercu
w słowie różowi
mgły się w mig rozmyły
ranek pachnie ciepłym wiatrem
w czworoliściu koniczyny
Pożółkły nawłocią polany
rdzą się zdobią połoniny
dywanów traw ospałych
pogodnie
bursztynowo, miodnie
ptactwo oszalało wdzięcznie
zrumieniły jarzębiny
Niebem jak pijane snują obłoki
w błękitach okien zwierciadeł
przeglądają się motyle
Słońce Samotni sień złoci
promieniami
aksamitów jesieni
uroczo mieniąc tiulami
I w rude je wdzięcznie zaplata
jak dziewczęce warkocze
brązów i beży ciepłych cieni
babiego lata
pieszczotliwie i mile
Słonecznym promieniem
pożądliwym tchnieniem
tryska dnia wspaniałość
eterem przestrzeni kusi
więc coś stać się musi
⊰Ҝற$⊱…………………………………………… Samotnia - 26 września '22
Moja ocena
Moja ocena