MIEJSCE UZDROWIEŃ

author:  PIERRE
5.0/5 | 5


Łk 17,11-19
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

,,Zdarzyło się, że Jezus, zmierzając do Jeruzalem, przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei.

Gdy wchodzili do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: «Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami!» Na ten widok rzekł do nich: «Idźcie, pokażcie się kapłanom!» A gdy szli, zostali oczyszczeni.

Wtedy jeden z nich, widząc, że jest uzdrowiony, wrócił, chwaląc Boga donośnym głosem, padł na twarz u Jego nóg i dziękował Mu. A był to Samarytanin.

Jezus zaś rzekł: «Czyż nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? Czy się nie znalazł nikt, kto by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec?» Do niego zaś rzekł: «Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła».



Na pograniczu światów,
gdy otwierasz dialog pytaniem
i ukazujesz rany na drodze,
Czeka Twój Zbawiciel.

Wiara jednak lubi ekstrema,
przecież wzmacnia się w tyglu,
Wyszedłeś jakby z Hadesu,
więc czas na próbę Eliseum.



 
COMMENTS


@ kra

,,Benedykt XVI w swojej analizie historycznej i teologicznej podkreśla, że wybór między Jezusem a Barabaszem wcale nie był przypadkowy. Barabasz był postacią mesjańską, przywódcą powstania antyrzymskiego, rozumianym przez współczesnych mu Żydów jako wybawiciel polityczny, podczas gdy Jezus głosił królestwo duchowe, a nie materialne. W ten sposób, według papieża, stał się symbolem alternatywnej, przyziemnej wizji mesjanizmu, która była bliższa masom niż «tajemniczy» Jezus, nawołujący do utraty siebie i nawrócenia.
Barabasz jako przywódca powstania: Według Ewangelii, Barabasz był skazańcem, ale "znacznym więźniem", a nawet "zbrodniarzem", który był uwięziony za bunt i zabójstwo. Sugeruje to, że mógł być przywódcą jednego z powstań przeciwko rzymskiej okupacji.
Dwa rodzaje mesjanizmu: Wybór między Jezusem a Barabaszem symbolizuje starcie dwóch różnych koncepcji mesjanizmu.
Barabasz: reprezentuje mesjanizm polityczny i narodowy, nastawiony na wyzwolenie spod panowania rzymskiego.
Jezus: reprezentuje mesjanizm duchowy, który głosił zbawienie i królestwo duchowe, a nie polityczne.
Przezwyciężenie stereotypów: Benedykt XVI wykorzystał tę historię, aby, idąc za naukami Soboru Watykańskiego II, usunąć z Żydów zarzut o bogobójstwo. Argumentował, że wybór mas był zrozumiały, bo pierwotnie pragnęły one wolności od obcego panowania.
Symboliczny „sobowtór”: Benedykt XVI uważa Barabasza za symboliczne „odbicie lustrzane” Jezusa, ponieważ obaj byli „mesjaszami”, lecz z różnych światów.
Interpretacja imienia: Niektórzy badacze sugerują, że imię Barabasz (Bar-Abba) oznacza „syn ojca”, co dodatkowo wzmacnia teologiczną głębię starcia Jezusa z żydowskim mesjaszem politycznym."
12.11.2025,  PIERRE

@ PIERRE

Pamiętasz zapewne, że napisałem, iż dla mnie Biblia to piramida dwuznaczności i pułapek?
Pozwoliłem sobie na research imienia Barabasz. Może ono być tłumaczone jako "syn Ojca". Pojawiły się zresztą interpretacje, że przed Piłatem stanął jeden więzień - Jezus, podający się za "syna Ojca".
Poncjusz był niewątpliwie inteligentnym i być może dowcipnym człowiekiem, więc zwrócił się z pytaniem do publiczności, czy krzyżujemy Jezusa, czy "syna Ojca" vel Barabasza.
Było to bardzo bezpieczne dla Piłata pytanie. Bogobojny tłum zaś odpowiedział - krzyżujemy Jezusa, uwalniamy "syna Ojca" vel Barabasza.
Podobno Joseph Ratzinger był bliski takiej interpretacji. Nie dziwię się więc, że podał się do dymisji.


@ Alina Gołecka

1. Nad stwierdzeniem, że lud się przyklaskiwał warto się pochylić jak nad możliwym przykładem manipulacji politycznych ze strony władz, choć podobno Poncjusz przeszedł do historii z ludzką twarzą pełną dobrych chęci. Tu być może Pierre naświetliłby tło jak liczny i jak wybrany został ten "lud".

2. Punkt 1. choć ciekawy nie ma znaczenia dla wcześniejszych naszych rozważań, bo dotyczyły one religii chrześcijańskiej, a ta ukształtowała się sporo po śmierci Jezusa.

@ Alina Gołecka

Tym razem nie ma wątpliwości, że piszemy to samo w tym samym czasie:)
12.11.2025,  PIERRE

@ kra

Otóż to Przyjacielu!
Władza reprezentowana przez but rzymskiego legionisty zdławiła wszelkie zarzewia rewolucji, których było wiele, stąd na sądzie Piłata Barabasz a w gronie Apostołów zelota.
Sam główny zarzut przeciwko Jezusowi odnosił się do obalenia zwierzchności Cesarza a Triduum Paschalne jest przedstawione u św. Jana, w kontekście objawienia Chrystusa, jako króla.
Inna sprawa, że Królestwo Chrystusa oparte na Pokoju, bez użycia siły, jak omen, nomen ustanowione Pax Romana za Cesarza Augusta.
Tego nie chcieli zrozumieć Żydzi i ulegli pokusie rebelii, zakończonej zburzeniem Jerozolimy i zdobyciem później Masady.
12.11.2025,  PIERRE

@ kra

Został ukrzyżowany przez tych, którzy mieli władzę. Ale lud, który przecież był pod butem rzymskim i musiał płacić podatki Cezarowi - temu zabójstwu przyklaskiwał. Jezus nie głosił bowiem wygodnego życia na ziemi, walki z bogatymi, rozszerzania wpływów politycznych. Wręcz przeciwnie. Jego nauka "była trudna" ...

@ Alina Gołecka

:)
12.11.2025,  PIERRE

@ Alina Gołecka

Przecież Jezus został ukrzyżowany przez zadowolonych ze status quo. Tak przynajmniej słyszałem. :)
Podatnym gruntem zaś byli niezadowoleni.
Nie można milcząco zakładać homogeniczności społecznej w Jerozolimie.

@ PIERRE

Przeczytałam Pańską odpowiedź dopiero po opublikowaniu mojego komentarza. Myślę, że piszemy to samo, tylko inaczej to ujmujemy. :)

@ Alina Gołecka

*współwyznawcy Apostołów oczywiście, nie wyznawcy.

@ kra

Gdyby chrześcijaństwo trafiło rzeczywiście na podatny grunt w Jerozolimie i okolicy, zapewne Jezus nie zostałby ukrzyżowany. Tymczasem Żydzi przyjęli w bardzo niewielkim stopniu nauczanie Jezusa. I stąd potrzebna była misja św. Pawła - który podróżował i głosił Go w różnych krajach. Proszę zwrócić uwagę, że Izrael en masse nie przyjął nowej wiary - wręcz przeciwnie - prześladował ją i Apostołowie oraz ich wyznawcy musieli się ukrywać. Prawie wszyscy też zostali zabici. Natomiast jeśli chodzi o Islam - zgadzam się. Mahomet został przyjęty i uznany za proroka, bowiem głosił obowiązek dzielenia się bogatych z biednymi, a także wielkim argumentem dla tamtejszych ludów był podbój innych ludów - za czym szło bogacenie się i zdobywanie nowych terytoriów.

@ Alina Gołecka

Wydaje mi się, że ma to znaczenie dopiero przy zajmowaniu się konkretną ideą.
Wcześniej natomiast była prowadzona dyskusja o samym zjawisku szerzenia się idei i na jakim gruncie przyjmie się nowa idea najszybciej. I wyszło, że grunt musi być niezadowolony ze status quo i otwarty na zmiany.
Na jakie zaś, to zupełnie inny stos zagadnień :)
Pozdrawiam

@ Alina Gołecka

Witam p. Alino!
Dziękuję za zainteresowanie wierszem i dyskusją:)
Muszę jednak sprostować:
To prawda, że chrześcijaństwo rozwijało się najżywiej wśród arystokracji rzymskiej, która sprawowała władzę ale..
nie początkach lecz dopiero czasów cesarza Konstantyna.
Wcześniej ,,Słowo szerzyło się w katakumbach i kajdanach oraz na posiewie krwi męczenników", we wspólnotach zwanych kościołami..
Dokładnie możemy to wyczytać w Dziejach Apostolskich i rzecz jasna wielu historycznych relacji a także dowodach archeologicznych.
Co do dzisiejszych oligarchów lub rekinów giełdowych, śmiem wątpić, by byli skłonni oddać swój majątek na rzecz innej grupy społecznej, jak ściśle to głosiła rewolucją marksistowska.
Myślę, że podwaliną każdej rewolucji jest bieda, w odróżnieniu od ewolucji..
Pozdrawiam Was i życzę Wszystkim dobrego popołudnia.
Z Panem Bogiem:)
12.11.2025,  PIERRE

@ kra

Oczywiście, zgadzam się, jednak trudno abstrahować od animatorów idei i powodu, dla którego się rozprzestrzeniają.

@ Alina Gołecka

Pani Alino - szerzenie się idei, tak jak ja je rozumiem, wymaga mas gotowych na jej przyjęcie. Nie poruszałem tematu animatorów tego procesu.

@ kra

Chrześcijaństwo rozwijało się w swoich początkach najżywiej wśród arystokracji rzymskiej. Obecnie najbardziej wpływowymi marksistami są najbogatsi ludzie z listy Forbesa ;)

My rating

My rating:  
12.11.2025,  mroźny

@ Alina Gołecka

Dzień dobry Pani!
Nie zaznaczyłem tego może zbyt wyraźnie, ale chodziło mi o szerzenie się nowych idei - chrześcijaństwa na przełomie ery, islamu w VII wieku i komunizmu w XX. Podobnie było z Teologią Wyzwolenia - jako nowa idea znalazła grunt w biednych krajach AmLatu.

Natomiast dlaczego kraje rozwinięte odgrzewają stare idee - to inne zagadnienie. Dzieje się to zresztą z zupełnie inną dynamiką.

My rating

My rating:  

@ kra

Wyborna historyjka o szpinaku. Warta wyodrębnienia i podania w postaci wallsa ;)

Przepraszam zwlaszcza purystów,

których zęby bolą od błędów i literówek. Piszę w telefonie i miałam trudności w edytowaniu tego przydługiego tekstu.

Pozwolę sobie na komentarz,

choć ta rozgrywka intelektualna miedzy Panami jest fascynująca i zwykle pokornie czytam, aby się czegos nowego nauczyć. Mam jednak refleksję następującą: ideologia marksizmu, która okazała się mieć skutki w wymiarach hekatomby, gdziekolwiek się w pełni rozwinęła - przyjmowana jest nie tylko w krajach ubogich, uciśnionych butem przesladowców, ale i w krajach względnego dobrobytu, jakimi są współczesne kraje zachodu. Oczywiście pod innymi flagami i inaczej opakowana, bardziej kolorowo , ale mechanizm podstawowy jest ten sam: walka jakichś "klas" o przejęcie jakichś "dóbr". To przyjęcie ideologii za swoją okazuje się być łatwe w kazdych warunkach, musi byc tylko dostatecznie dobrze umotywowane. I tu przypomina mi się rozmowa w raju. Byl tam co najmniej względny dobrobyt :) a mimo to udalo sie przy pomocy odpowiednich argumentów te ideologię powiedzmy " równościową" ludziom bardzo skutecznie ze tak powiem uwewnętrznić jako ich niezbywalne prawo.

My rating

My rating:  
12.11.2025,  Rafał Gatny

@ kra

Dobranoc!

@ PIERRE

:)
Gdy w przedszkolu był szpinak, zjadałem go na początku, aby mieć go z głowy. Kucharki to zauważyły i nakładały mi podwójną porcję myśląc, że tak go lubię.
Do dzisiaj pamiętam stołówkę, stolik i ich uśmiechnięte twarze.

@ kra

ps.
też nie lubię szpinaku ale mnie nim nie katowano:))
12.11.2025,  PIERRE

@ kra

Zdaję sobie sprawę z ułomności rzemiosła i oporu materii
ale Cię pocieszę, widzę w sobie zmianę:)
Dobrej nocy Przyjacielu:)
ps. zarwaliśmy kolejną, to się nie zmienia:))
12.11.2025,  PIERRE

@ PIERRE

Będę Ci sekundował, bo jestem otwarty na kontakt z ludźmi o różnych światopoglądach. Ale dotarliśmy kilka dni temu do miejsca, w którym poczułem się jak na rekolekcjach. A musisz wiedzieć, że miałem dość szczęśliwe dzieciństwo i jeśli znalazłbym w nim coś do poprawy, to byłby szpinak, msze i rekolekcje.

@ kra

To Prawda, wiem po co tu przyszedłem, Kto mnie tu posłał
i zapowiedziałem jak to miejsce będzie wyglądać za jakiś czas..
ps. Zobacz tytuł:)
12.11.2025,  PIERRE

@ PIERRE

Postawiłem uśmieszek po tym zdaniu.
Dostrzeganie zbieżności to nie przypadek oczywiście tylko spostrzegawczość.
Ale doszukiwanie się mechanizmu w zbieżnościach to pareidolia.

Od kilku tygodni rozmawiamy tu ( Ty i ja) głównie o wierze. Nie trzeba chyba doszukiwać się ręki boskiej w fakcie, że sięgnęliśmy razem do przyczyn szerzenia się wiary.

@ kra

Napisałeś: ,,słowo zadziałało w tym samym dniu"..skoro dostrzegłeś zbieżność, to nie przypadek..
12.11.2025,  PIERRE

@ PIERRE

Musiałbym wyznawać pogląd deterministyczny, aby uznać, że to nie jest przypadek. Oczywiście tak nie jest i uznaję, że to przypadek.

Zresztą sama biblia ustawia Boga w pozycji niedeterministycznej i jest to jedna z dwóch wielkich słabości tego tekstu.

@ kra

Pytam głębiej:
,,Kto zdecydował, że w tym samym dniu padły podobne słowa, jeżeli uznasz, że to nie przypadek?"
12.11.2025,  PIERRE

@ PIERRE

Tamte przypadki Ty znasz lepiej a ja niemal wcale.
Natomiast ten mechanizm "wiary, która jednak lubi ekstrema" działa oczywiście od dawna, ale formę słów nadał mu Lenin, lokując miejsce wybuchu rewolucji robotniczej w Rosji.

@ kra

Pytanie padło, gdzie indziej..
a ja nie cytowałem Lenina..
11.11.2025,  PIERRE

@ PIERRE

W tym przypadku Włodzimierz Lenin

@ kra

Rozumiem, że uznajesz, że to nie przypadek.
Jaka jest zatem odpowiedź na trzecie pytanie:
,, Kto jest autorem Słowa?"
11.11.2025,  PIERRE

Dobry wieczór, Przyjacielu!

Słowo zadziałało dzisiaj tego samego dnia - tym razem przeze mnie. :)

Dzisiaj rano napisałem komuś, że K.Marks się pomylił wskazując kolebkę nowej rewolucji komunistycznej na Zachodzie. Lepszego nosa miał W.Lenin, który wskazał na Rosję. A czemu? Bo jest jak napisałeś powyżej - "wiara jednak lubi ekstrema" i dlatego nowa wiara dobrze przyjęła się w skrajnie biednej Rosji u schyłku caratu, w Jerozolimie pod rzymskim butem i na Półwyspie Arabskim w okresie licznych i krwawych wojen rodowych.


My rating:  

My rating

My rating: