szarża
kocham cię głowo
za lunetami Metzingera
za to że nie mam zdania
i że sobię lekce lecę
nad zdaniami poniżej i powyżej
przez lunety poznania
nadal widać
lepianki myśli
ich obły, spękany owal
kilka ścieżek ucieczki
i brak kierunku obeznania
i jedną postać widać
stojącą, wyprostowaną
patrzącą śmiało w górę
nietrwożną i pytającą
kim ty jesteś do cholery
w ogóle?
za lunetami Metzingera
za to że nie mam zdania
i że sobię lekce lecę
nad zdaniami poniżej i powyżej
przez lunety poznania
nadal widać
lepianki myśli
ich obły, spękany owal
kilka ścieżek ucieczki
i brak kierunku obeznania
i jedną postać widać
stojącą, wyprostowaną
patrzącą śmiało w górę
nietrwożną i pytającą
kim ty jesteś do cholery
w ogóle?

My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating