(IPOGS, Freestyle) Machinalnie wbijam gwóźdź do trumny
co mam teraz z tobą począć
wysłać cię na księżyc
albo gdzieś pomiędzy
słowem a milczeniem
wargą podniebieniem
w bezdechu ochoczo
dać odpocząć oczom
rozwikłać zagadkę
dotknąć cię ukradkiem
przedsionkiem migotać
szeptem wymamrotać
od niechcenia słowa
które lepiej chować?
gdy spojrzeń wymiana
w czasie uwikłana
pytań retoryka
machinalnie znika
byłbyś ze mnie dumny
wbijam gwóźdź do trumny
domykam jej wieko
wyjeżdżam daleko
pod nosem mamrocząc
co mam z tobą począć?
wysłać cię na księżyc
albo gdzieś pomiędzy
słowem a milczeniem
wargą podniebieniem
w bezdechu ochoczo
dać odpocząć oczom
rozwikłać zagadkę
dotknąć cię ukradkiem
przedsionkiem migotać
szeptem wymamrotać
od niechcenia słowa
które lepiej chować?
gdy spojrzeń wymiana
w czasie uwikłana
pytań retoryka
machinalnie znika
byłbyś ze mnie dumny
wbijam gwóźdź do trumny
domykam jej wieko
wyjeżdżam daleko
pod nosem mamrocząc
co mam z tobą począć?
Dobry pomysł
Podoba mi się pomysł na ten wiersz i jego niejednoznaczność, pytanie "co mam z tobą począć?" może mieć różnych odbiorców: drugiego człowieka, jakąś konkretną myśl, temat, który dręczy autora !My rating
My rating
żyć obok
jak każdy rozumny ...My rating
My rating
My rating