Normalność
Zobacz.
Nie ma drzew, nigdzie.
Nie znajdziesz nic, chodź do domu,
bo obiadek stygnie... (bis)
Obiadek poczeka!
Wyjdź ze mnie szara mazi,
odejdź tam, gdzie schną gałęzie.
Niech we mnie radość włazi,
w szarych kartonach marazm was więzie.
Cierpię z tego świata, wszystko takie białe,
wszystko tylko białe; ja na żółto wszystko widzę.
Spójrz.
Jedynie wróble ćwierkają.
Jedynie one, chodź do nas,
nowy odcinek Taniej Miłości... (bis)
Odcinek nowy stwórzmy!
Wyjdź ze mnie szara mazi,
odejdź tam, gdzie schną gałęzie.
Niech we mnie radość włazi,
w szarych kartonach marazm was więzie.
Kręcę się dokoła, wszystko na jednym instrumencie,
na jednym instrumencie gra; ja zagram Odę na kazoo.
Bo wszystkie nasze kochane rybki mogą i nauczyć się latać wysoko.
Wszystkie nasze kochane ptaszki mogą i zacząć pływać.
Wyjdź ze mnie szara mazi,
odejdź tam, gdzie schną gałęzie.
Niech we mnie radość włazi,
w szarych kartonach marazm was więzie.
Nie ma drzew, nigdzie.
Nie znajdziesz nic, chodź do domu,
bo obiadek stygnie... (bis)
Obiadek poczeka!
Wyjdź ze mnie szara mazi,
odejdź tam, gdzie schną gałęzie.
Niech we mnie radość włazi,
w szarych kartonach marazm was więzie.
Cierpię z tego świata, wszystko takie białe,
wszystko tylko białe; ja na żółto wszystko widzę.
Spójrz.
Jedynie wróble ćwierkają.
Jedynie one, chodź do nas,
nowy odcinek Taniej Miłości... (bis)
Odcinek nowy stwórzmy!
Wyjdź ze mnie szara mazi,
odejdź tam, gdzie schną gałęzie.
Niech we mnie radość włazi,
w szarych kartonach marazm was więzie.
Kręcę się dokoła, wszystko na jednym instrumencie,
na jednym instrumencie gra; ja zagram Odę na kazoo.
Bo wszystkie nasze kochane rybki mogą i nauczyć się latać wysoko.
Wszystkie nasze kochane ptaszki mogą i zacząć pływać.
Wyjdź ze mnie szara mazi,
odejdź tam, gdzie schną gałęzie.
Niech we mnie radość włazi,
w szarych kartonach marazm was więzie.

My rating
My rating
My rating
My rating
My rating