po drugiej stronie lustra

5.0/5 | 7


każdego poranka patrzę w lustro
po drugiej stronie
z workami pod oczami ta sama twarz

nie wiem czy pięknie toczy się życie
możliwe że odbicie żyje własnym rytmem

powtarzają że czas wymysłem mas
łatwiej kontrolować niewolników nas

w przeciwnym kierunku po tamtej stronie ucieka czas
kręci dynamo po kole przyszłych dni raz po raz

po drugiej stronie lustra płynie rzeka
rozkwita las tętni życie w warstwach tęsknoty

kolega z lustra podobny do mnie
idzie do roboty rozbity szklany
w kilku kawałkach uważaj na drodze ślisko

spotykamy się wieczorem przy lustrze
by zgolić jednakowo zarośnięte brody
lecz dzielą nas przeciwne strony

z błyskiem w oku wyrażamy siebie
mimo szkła pomiędzy nami

Poem versions


 
commentaires


mes votes

mes votes:  

mes votes

mes votes:  

mes votes

mes votes:  

mes votes

mes votes:  
07.12.2023,  Ula eM

mes votes

mes votes:  

mes votes

mes votes:  

mes votes

mes votes: