niedokończona...
czasem zamykam się
w skorupie własnych słabości
z dala
od korowodów tańczących cieni
i skrzydlatych białych cherubinów
w szaleństwie
rozrzucam po kątach oczekiwania (losu)
zatykam uszy
i próbuję wyrwać sobie język
by żadne słowo
nie zakłóciło ciszy
przestać
przestać
przestać przepraszać
że kolejny "zamek na piasku"
runął (jak ja)
w klepsydrze natrętnych przemyśleń
przesypuję się
jak zmarnowany czas (bez siebie)
.
.
.
tylko oczy szeroko otwarte
gdy gwiazdy milczące
nie pozwalają
o sobie zapomnieć
po czym świt
zostawia ślady na piasku
nie jestem sama...
Tenia Gęsiarz
w skorupie własnych słabości
z dala
od korowodów tańczących cieni
i skrzydlatych białych cherubinów
w szaleństwie
rozrzucam po kątach oczekiwania (losu)
zatykam uszy
i próbuję wyrwać sobie język
by żadne słowo
nie zakłóciło ciszy
przestać
przestać
przestać przepraszać
że kolejny "zamek na piasku"
runął (jak ja)
w klepsydrze natrętnych przemyśleń
przesypuję się
jak zmarnowany czas (bez siebie)
.
.
.
tylko oczy szeroko otwarte
gdy gwiazdy milczące
nie pozwalają
o sobie zapomnieć
po czym świt
zostawia ślady na piasku
nie jestem sama...
Tenia Gęsiarz
mes votes
mes votes
mes votes
mes votes