Wiosenna rapsodia

author:  Kasia Dominik
5.0/5 | 1


Już nie pamiętam od jak dawna
każdego roku tuż po zimie
orkiestra przedwiośnia
stroi instrumenty
ziewających drzew
Ich malachitowe smyczki
mkną po
cieniutkich strunach
takielunku słońca
ogłaszając zmartwychwstanie
Wonne kwiaty wsłuchane w budzik
rudzików
tryskają soczystością barwideł
skradzionych tęczy
Gdzieniegdzie perły deszczu
spulchniają
upstrzoną zieleń łąk
by motyle bez pośpiechu
trzepocząc tiulowymi ramionami
mogły złapać wiatr w skrzydła

Pięknie brzmi hejnał poranka
gdy zorza rozsiewa zapach świeżości
nad jeziorem
a termofor nieba
wysyła promienistych heroldów
z dobrą nowiną –
że za oknem skowronek tka czas wiosny

Kasia Dominik



 
COMMENTS


My rating

My rating: