(IPOGS, Walls) Nie w GDAŃSKU WRZESZCZ
Nie w GDAŃSKU WRZESZCZ
tylko na wziętym z komuny
Dworcu PKS obok stacji Gdańsk
Glówny waść wrzeszczeć raczy:
to obraz nędzy i rozpaczy...
tylko na wziętym z komuny
Dworcu PKS obok stacji Gdańsk
Glówny waść wrzeszczeć raczy:
to obraz nędzy i rozpaczy...
@ Beata Nicoś - Trenk
Dobry pomysł... Wersję jeszcze inną napisałem...My rating
@ Beata Nicoś - Trenk
Dla mnie BINGO!My rating
A może by...
Nie gdzie GDAŃSK WRZESZCZ...My rating
My rating
My rating
@ Jarosław Burgieł
Licentia poetica to częsty argument poetów w sytuacji, gdy razi mnie w ich wierszu gramatyka czy ortografia. Każdy z Was ma do niego prawo, a mnie ma prawo to zgrzytać. Nie ma to nic wspólnego z lokalnym patriotyzmem. Oponowałabym także, gdyby rzecz dotyczyła Woli, Ochoty czy Bieżanowa. A konduktor woła poprawnie - on posługuje się mianownikiem.@ Agnieszka Smugła
Agnieszko - Twój zarzut jest tylko pozornie słuszny, bo słowa GDAŃSK WRZESZCZ celowo napisałem dużymi literami nie tylko jako nazwę własną, ale również i nawet bardziej jako zawołanie do podmiotu lirycznego, poza tym konduktor w pociągu zawsze woła "Gdańsk Wrzeszcz", próbowałem inaczej , ale temat chyba za obszerny na Walsa i nie byłoby, gry słów. Ponadto u większości zamiejscowych nazwa dzielnicy wzbudza takie skojarzenia i tak mówią, za konduktorami. Rozumiem Twój lokalny patriotyzm, ale spojrzyj na to trochę z dystansu,. Istnieje coś takiego jak licentia poetica......
Doceniam pomysł, ale zastanawiam się, jak to inaczej zapisać, by zachować poprawność. Forma "w GDAŃSKU WRZESZCZ" jest dla mnie nie do przyjęcia, ponieważ nazwy dzielnic powinno się odmieniać.Kto nie wierzy
...niechaj bieży.