Braterstwo krwi
W słońcu dojrzewa meander
as ubiega się o elekcję, poślizgnę się na promieniu, bo mam w sobie dwukropek
tercet muzyczny dzieli się na trzy
na tej wsi bez podstaw słoje drzew –
mieszczą ulewę z magii klechdy
noszenie wody i echo rąbania drzew
wznosi na piasku epikę, lirykę i dramat
zdobywam góry Parnasu
pchając pod górę diabelski kamień
as ubiega się o elekcję, poślizgnę się na promieniu, bo mam w sobie dwukropek
tercet muzyczny dzieli się na trzy
na tej wsi bez podstaw słoje drzew –
mieszczą ulewę z magii klechdy
noszenie wody i echo rąbania drzew
wznosi na piasku epikę, lirykę i dramat
zdobywam góry Parnasu
pchając pod górę diabelski kamień
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating