Przybywam z gór wytchnienia

author:  Maksymilian Tchoń
5.0/5 | 5


Przybywam z nikąd

zatamowana fala uciekinierów z czystego serca

na wyspę meandru sztuki

u wrót gdzie wieczne szczęście



Wolę pracę od wytchnienia

Wolę upadek, który uczy – niż sukces czyniący aroganckim

kiedy książka zaczyna się

Kiedy książka kończy się

kiedy warto i nie

czerwienią serc sapera, jego wyczucie

rozbrajam twoje myśli



Ustaje neon Genesis nów

starzeje się dryfując na krze ocalony

– dając całkowitą pełnię



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
11.07.2022,  mroźny

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: