Nie mówiąc nic
Sen nie przyjdzie, bo schował się
tam, gdzieś, za zakrętem.
Noc ma tę moc
przebudzenia uśpionych drżeń.
Zbyt lekko i nie mówiąc nic,
podchodzę do otwartych drzwi.
A za plecami rozpościera się świt.
tam, gdzieś, za zakrętem.
Noc ma tę moc
przebudzenia uśpionych drżeń.
Zbyt lekko i nie mówiąc nic,
podchodzę do otwartych drzwi.
A za plecami rozpościera się świt.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating