Zwodzenie

5.0/5 | 2


W głębi czaszki, prawie jak samoloty
kołują myśli
Szumią podobnie do gałęzi tych sporych roślin,
podczas burzy
Przetaczają się, jak pijany, gdy próbuje iść
Na trzeźwo wie przecież, że nie ma dokąd
Barowe, długonogie krzesło w knajpce ”X”
W takiej knajpie, której klony są
w każdej części globu
Zdaje się, że nie wypada mówić
czyja to czaszka tak szumi
Zanim cokolwiek zostało napisane
łaknienie zmusza, by otworzyć drzwi
Uśmierzyć na moment dość powszechny
rodzaj głodu
Ktoś patrzy na kogoś dla podkreślenia,
że prowadzi z kimś konwersacje
Nie pada żadne słowo
z sensem



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating: